poniedziałek, 17 grudnia 2012

laurka for ulka

Dotarła, choć z zupełnie innej bajki. Można jeszcze otrzymać coś za nic. Ze zwykłej chęci czyjegoś uśmiechu.
Laurka jest pokaźna w rozmiarze. Technika wykonania niewyszukana, lecz stan artystycznej kreacji usprawiedliwia wszelkie ułomności warsztatu. Poza tym ten, który tworzył wie, że siła wszelkich znaków, nawet świętych, zaprzepaszczona. Bo pada. A w deszczu wszystko płynie. Nawet miasto moich twoich ich snów. Ważne więc, by zachować. Pamięć. Transfuzję wyobrażeń jego jej ich naszych. Metafory, metafory. To taka sztuka zestawiania słów. Jak Joozek, który przez deszcz w oczach stał się Juzkiem. Pomiędzy słowa wbił się byk. Ale z pewnością nie to jest przyczyną. Tylko wstyd, że nie kojarzymy, że pamięć po wojnie utnie się, przemieli na proch. Not again. Wstyd za system. Za chaos. Za kontrolowany. Białe krowy, znak odnowy głów. Taki żart, sfera życzeń.
Dziel na pół. Tańcz. On śpiewa, to jego akwarele. Nie moje, nie. A niebo, niebo gra. Jeśli jest.
Ale i tak warto żyć. Nie raz, nie dwa, nie trzy. Niczego nie będzie żal. Bo to, wbrew pozorom, bardzo pozytywny wpis. I laurka też taka. Wesoła, rozrywkowa. Jak prze-niebieski czas jej powstania. Tylko gdzie ja ją teraz powieszę. W ramy się nie mieści.
Dziękuję.
Tak, wiem, miało nie być zdjęć. Ale inaczej większość z zaglądającej tu mniejszości nie odnajdzie ani pół czytelnego słowa.

4 komentarze:

  1. UFO znasz to Arcydzieło?

    http://www.youtube.com/watch?v=bkimOvzXqjs


    Życzę takiego pisania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam to co piszesz, powodowany sentymentem. Znam Ciebie, Ty mnie też, ale nie wiesz w tym momencie kim jestem, tak naprawdę nie wiesz nawet kim byłem!!! A zapisałem się w Twoim życiu! Wiem, że źle mnie oceniasz, bo nie miałaś okazji poznać. To ja przerwałem nić porozumienia, która kiedyś snuła się w dobrym kierunku. Była to moja przemyślana decyzja, obliczona tylko i wyłącznie na Twoje dobro! Tylko Twoje! Nawet tego nie zauważyłaś. Wtedy tego nie rozumiałaś, dzisiaj nie pamiętasz…? Dlatego nie wierzę w szczerość Twoich słów. Są zbyt subiektywne. Odbieram je jako ratunek przed tym światem, którego nie rozumiesz, z którym sobie po prostu nie radzisz. Nie krytykuję… doceniam…! Nie masz pojęcia co to ból!!! Nie fizyczny, ten prawie każdy wytrzyma! Kiedyś dałaś nadzieję. I za to dziękuję! Z całego serca!!! Dzięki Tobie uwierzyłem, że jest inne życie, lepsze, możliwe również dla mnie. Ale nie byłem gotowy… . Odebrałaś to jako mój egoizm. A był to egoizm z Twojej strony, chociaż usprawiedliwiony. Ja to rozumiem! W moim życie zostawiłaś po sobie najprawdziwszą LAURKĘ! Dużo lepszą, niż ta, którą prezentujesz! Ta jest banalna. Zostawiłaś nadzieję, sens na dalsze życie… . Dziękuję!!! Ale życia zostało mi niewiele, tylko kilka miesięcy… . Powoli rozliczam się z tym światem, stąd ten wpis Ula. Powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń