niedziela, 1 lipca 2012

nowy właścicielu mojego zegarka

Gratuluję doskonałego wyboru! Niniejszym stałeś się posiadaczem niezwykle gustownego, kobiecego, przyjemnego zegarka. Z pewnością doceniasz jego walory, nie zainteresowałbyś się nim bez powodu. Decyzję o jego nabyciu podjąć musiałeś szybko, bez rozglądania się na boki. Tak, wiem, prawa rynku są jasno określone i okrutne: nie ty, to ktoś inny. Tym bardziej gratulacje.
Chciałabym dać ci kilka cennych wskazówek dotyczących twego nowego drobiazgu. Jest delikatny i kruchy, jak jego poprzedni właściciel, dbaj więc o niego. Nie używaj niezgodnie z przeznaczeniem i – broń Boże – nie odpinaj w miejscu publicznym! Możesz tym skusić los i innych, podobnych Tobie. Z całym szacunkiem, rzecz jasna.
Jeśli zatrzyma się nagle, to znak, że i ty winieneś na moment przystanąć. Ruch wznowisz wciskając złotą gałkę. Czas zacznie się na nowo.
Możesz tego nie wiedzieć, ale zegarek ten posiada własną historię. Odnoś się doń z miłością, w końcu niesie ze sobą wiele ludzkich emocji. Pod szkłem ukryte ma pomyślności i łzy, perypetie i rozstrzygnięcia, losy. Mam nadzieję, że sprawi ci wiele radości. Mnie sprawiał. Był przyjemnym wspomnieniem pewnego fragmentu mojego życia. Wartość sentymentalna? Tak, ale nie przejmuj się. Skup się na swoim. W końcu masz coś, co jeszcze wczoraj należało do mnie: pamięć.