sobota, 29 grudnia 2012

do zabrania

kilka zdjęć i kilogramów
wspomnienia, które budują i te, które należy zapomnieć
nowe doświadczenia
parę niespełnionych postanowień
przy przewadze tych zrealizowanych
poprzeczka wyżej ustawiona
twarze, których wcześniej nie było
inne uśmiechy; całkiem miłe
szersze horyzonty
głębszy oddech
telefon, który dzwoni rzadziej
ale bardziej przemyślanie
więcej sukienek
i butów do biegania
gorzkie nauczki
brak wielu odpowiedzi
zielony smak satysfakcji
i gorycz w kilku odcieniach
kilka napoczętych jak ciastka książek
i jedna, otwarta, do zapisania
niepokój
drżąca chęć zmian
to wszystko i tylko tyle
zabieram ze starego
i wchodzę w nowy