sobota, 28 kwietnia 2012

z palca wyssane

zróbmy eksperyment
pooddychajmy dłońmi
one są takie doskonałe
mogą mówić śmiać się płakać
wiele rozumieją

marszczą się na myśl o chłodzie
schną przy braku ognia
bledną od chmurzastych dni
i mądre są
dysponują papilarną wiedzą o kosmosie

zazwyczaj milczą
nie pchają się na scenę
cicha inteligencja neuronów
tajemnice jądra ziemi szepczą
nie wszyscy mogą słyszeć
a mimo to głoszą
z katedry ślą dogmaty
uparcie niezawzięcie stale

misja nie skraca im wzroku
znają smak rozkoszy
dotykają jej często
splatają w palcach radość
bębnią za rozpędzonym sercem
w rytm

nie są im obce emocje
lubią rozpieszczać i czuć
zagłaskać je trudno
znają umiar
doskonale wyważają ciężar
potrafią dać spokój gdy
trzeba

uważaj na manus siłę
w opuszkach jest moc
serdeczna wskazująca mała
nie lekceważ

mogą zaskoczyć intencją
spodziewaj się nieznanego
paznokcie wpijają w nerw
za niezawinione mordy
pięścią w brzuch

kremem szacunku je oblecz
muśnij atencją
a sypną garścią dobrodziejstw
nauczą

manualna projekcja świata
to co wydaje się nieuchwytne
jest do zrobienia
własnymi rękoma

zróbmy eksperyment
pooddychajmy dłońmi
chwyćmy los
oklaski