Przedstawiam
wam jego. Dwunożny wielce panujący od jakiś dwustu tysięcy lat. Ma łeb na karku
i zdobycze pod paznokciami. Człowiek rozumny niegłupi jest, wszystko pojmuje. Ale
czasem się zdarza niekompatybilność taka, że umiera sieć i trudno o zrozumienie.
Ucięta cyberpępowina zmusza do niepowszednich zachowań. Musi wstać od komputera,
musi zająć się czymś. Zapyta: czym? Na ile można sobie pozwolić w obcej
strukturze czasu własnego? Wszystko jest dziwne i nietutejsze. Trzeba stąpać
ostrożnie, by na nic się nie nadziać. Więc porusza się powoli, sprawdzając
każdy centymetr, nieufnie stawia stopy. Nie poznaje swojej twarzy w lustrze.
Odbicie w monitorze jest przyjemniejsze od tego skrzywionego szklaną nieczyszczoną
powierzchnią w ramie. Odwraca więc spojrzenie, szuka. Na czym skupić wzrok.
Świat
zmienił jakość. Ta kanapa naprawdę ma taki kolor? Kto ją wybierał? A, no tak...
Zresztą, nieważne. To tylko mebel. One są od tego, by ich nie zauważać. Jak
niektórych ludzi.
Co by tu…
Już wie! Poczyta. Od dawna szukał na to czasu. No to znalazł. Książka… gdzie
jest ta cholerna książka? Przecież gdzieś tu musi być. Była. Przydałoby się w
końcu posprzątać. No chlew. Że jeszcze nie zginął w tym stosie śmieci.
Pierwsze, co zrobi po lekturze, to porządki. Koniecznie.
Nagła
myśl przerywa poszukiwania. Miał zamówić tę powieść. W internecie. Chyba nie
zdążył…
Dobra,
nie samą książką człowiek żyje. To jest doskonały moment, by zainaugurować
rower. Stoi w przedpokoju nie tknięty od momentu zakupu (świetna okazja na
allegro, taniej być nie mogło). Już miał w ręku dres (pamiętać, by go w końcu
wyprać), już witał się z gąską, gdy tknęło go przeczucie jakieś. Myśl taka. Na
meteo.pl pisali wczoraj o deszczu… Szybki rzut oka na okno. Wygląda, że nie
pada… Ale meteo się nie myli, po co ryzykować. Nie ma co. Kiedy indziej.
Znów
ten pełen skrępowania bezgłos. Świat bez sieci straszy ciszą. Człowiek zauważa
ją, odbiera wszystkimi porami. Wdech, wydech. A dźwięk? Zegar. Tyka jak ten w
pokoju babci. Ale pokoju już nie ma. Babci już nie ma. W niegdyś ciepłych,
pachnących plackiem ścianach stoi martwa pustka. Wspaniałe lata pamiętają
jedynie pożółkłe tapety w kwiatowy wzór. I piec. Kaflowy. Solidny. Już nie
robią takich.
Telefon
nie dzwoni. Dlaczego tak uparcie milczy? Może się popsuł? Takie gówno teraz
robią. Chińskie badziewie.
Działa.
No dobra, ja zadzwonię. W sumie obiecałem to zrobić. Kilka miesięcy temu. Oj
tam, szczegół. W dzisiejszych, zapracowanych czasach to normalne. Znajomy głos
w słuchawce prosi, by zostawić wiadomość. Oddzwoni. On też ma na poczcie
podobny komunikat. Nigdy nie oddzwania.
W
zasadzie dawno się z nikim nie spotkał na mieście. Jakaś kawa, piwo. Jest parę
osób do obskoczenia. Nawet pięćset czterdzieści cztery osoby. Tylu ma
przyjaciół. W statystykach. Dzwoni.
Kilkanaście
minut później nieruchomo, z aparatem w dłoni, z niedowierzaniem ogląda swoją
samotność. Nikt nie ma czasu. Jest piątkowe popołudnie! Jest piątkowe
popołudnie. Jest piątkowe popołudnie..
Tykanie
zegara zaczyna irytować. Przypomina o upływie czasu. I po co? Baterie, wyjąć
baterie.
Nadal
tyka. To spadają na ziemię złudzenia, jedno po drugim. Regularnie, w
sekundowych odstępach. Kiedyś sekunda znaczyła niewiele. Teraz wżyna się w
gardło jak tępy nóż.
Człowiek
rozumny rozumny jest. Potrafi brać naukę z doświadczeń. Gdy odzyska internet,
pierwszą rzeczą, jaką uczyni, to usunięcie niepotrzebnych, nieprawdziwych
przyjaciół. Miał też zamówić książkę. Pamięta. I jeszcze kupi w sieci porządną
wiatrówkę, by móc jeździć na rowerze niezależnie od pogody. Tylko najpierw
sprawdzi pocztę, jakaś wiadomość przyszła. A, powiadomienie. Wymuskany goguś z
biura naprzeciwko zmienił profilowe. Z wakacji chyba. Plaża jakaś. A kto to się
pręży na zdjęciu obok…? No nie, znam, skomentuję…. Ha, ktoś już to polubił.
Ooo, no proszę. Szanowny kolega z podstawówki, co to się stał prezesem. No no.
A zagadam….
Nauka
na przyszłość: nigdy więcej nie spóźnić się z rachunkiem za media. Homo
sapiens. Homo internetus. Nowa teoria ewolucji: tylko do pewnego momentu
gatunek się rozwija. Potem już tylko dostawca. Internetu. Sieci. Złudzeń.